Jeszcze o metodzie skojarzeniowej – uwagi techniczne
Kiedy pierwszy raz zetknęłam się z metodą skojarzeniową, byłam pod wrażeniem jej skuteczności. Wielu z Was pewnie miało lub ma podobnie, nic dziwnego – to metoda, która nie tylko jest niezwykle skuteczna, ale przy okazji daje dużo zabawy, to takie uczenie się bez uczenia.
A poniżej jeszcze kilka uwag technicznych:
1. Niektórzy od razu napotykają trudności, gdy nie mogą rozłożyć obcych słów na dokładne odpowiedniki. Oczywiście, nie zawsze jest możliwe 100% dopasowanie. Możesz za to dodawać do tych wyrazów głoski, zmieniać jedną z nich.
Przykład: Przykład: Falcon [falkon] – po angielsku sokół. Fał (w żeglarstwie lina służąca do podnoszenia i opuszczanie różnych części ruchomych na jachcie – żagli, miecza , płetwy sterowej), koń – jaki jest każdy widzi J. Wyobraź sobie, że wraz ze swoim pupilem – sokołem urządzacie polowanie na łodzie żaglowe. Jednak wszystkie one szybko za pomocą fałów stawiają żagle i w mgnieniu oka uciekają. Na pocieszenie sokołowi pozostaje zapolować na konie.
2. Możesz rozłożyć obce słówko na dłuższe wyrazy polskie i „wykorzystać” tylko ich niektóre sylaby
Przykład: circus [serkus] – po angielsku cyrk. Ser i Kuskus (kasza pszenna, bardzo popularna w kuchni arabskiej). Wyobraź sobie, że idziesz do cyrku i oglądzasz przedstawienie, a w przerwach między kolejnymi występami serwowany jest ser z dodatkiem kuskusu
3. Gdy już opanujesz podstawowy zasób słów w danym języku obcym, możesz, zamiast rozkładać obce słówko na polskie wyrazy, rozkładać je na odpowiedniki obcojęzyczne. Jak jednak nie pomylić skojarzeń?
Przykład: Szafa po angielsku to „wardrobe” – możemy to słowo zamienić na ward – sala szpitalna i robe – szlafrok, podomka. Jak jednak pamiętać, że masz się odwołać do słów angielskich i nie przypomnieć sobie potem, że szafa to saloszlafrok? Dodaj jakiś symbol, który dla Ciebie będzie wskaźnikiem, że chodzi o słowa angielskie, np. powiewająca brytyjska flaga, scena rozgrywająca się u stóp Statui Wolności itp. Ważne, aby to był Twój stały symbol.
4. Stwórz sobie system „słów dyżurnych”,
Przykład: wiele słówek w angielskim kończy się na „ment”. „Ment” to po polsku menel lub osoba z marginesu społecznego. Teraz tego menta możesz zastosować do swoich historyjek w takich słowach jak „achievement”, „tournament”, „improvement” itd.
5. Często znajdujesz bardzo ładnie pasujące słowo do skojarzenia, ale zostaje Ci jedna „bezpańska” litera, z którą nie bardzo wiesz co zrobić
Przykład: Entrance [entrans] po angielsku wejście. N i trans.Możesz do tego podejść na 2 sposoby: po pierwsze wyobrażać sobie następującą sytuację: Idziesz sobie do kina. Przed wejściem do Sali widzisz jak wielka litera N wpada w trans i w takim właśnie stanie wchodzi na seans.Drugi sposób to stworzenie własnego systemu reprezentacji liter. Jako klucz możesz obrać przedmioty podobne do wybranych liter lub cokolwiek, co kojarzy Ci się z daną literą. I tak np. N to może być nurek. Wtedy wyobrażasz sobie nurka w całym rynsztunku, który wpada w trans przed wejściem do Sali i następnie do niej wchodzi.
Znasz jeszcze jakieś usprawnienia do metody skojarzeniowej? Napisz o nich.
Martyna
Komentarze
Może jestem dziwna ale niegdy mi nie pasowała metoda skojarzeniowa. Zawsze gdy uczyłam się słówek i poznawałam ich znaczenie kojarzyły mi się tylko i wyłącznie z tym co naprawdę znaczyły.
Odpowiedz
Gosia 17.01.13, 13:45
Moim zdaniem metoda skojarzeniowa bardzo ciekawa. Ostatnio np. nauczyłam sie tak słowa remote – odległy, daleki. Podzieliłam tak: RE (czyt. ri) to góry Rysy – wiem, ze nie wymawia sie ich na ri no ale zapamiętuję.. a druga część MOTE ( czyt. mout) biorę od Mountain, czyli góry i mam odległe góry Rysy:):) to takie skojarzenie łączące wyraz polski i angielski , pewnie dla innych może to byc zakręcone ale ja sie nauczyłam REMOTE!:)
Odpowiedz
Zależy. Częściowo stosuję tą technikę. Tzn. lang – po niemiecku znaczy długi, ale nie kojarzy mi się z niczym… wymawiam po prostu w myślach laaanggg i wiem o co chodzi.
Bardziej podobna jest to tej Twojej jest np. słowo klein (mały). Skojarzyłem sobie, że ktoś jest mały i bawi się klejem (albo skleja jakieś wycinanki) ^.-
Odpowiedz
Hovaw, zwróć uwagę, że słowa takie jak lang i klein są tak powszechne (na pewno należą do pierwszego tysiąca jak nie do pierwszej setki), że faktycznie można nie układać do nich skojarzeń. Jeżeli uczysz się regularnie niemieckiego, to w co drugiej lekcji lub sesji masz do czynienia z tymi słówkami. Metoda skojarzeniowa jest niezastąpiona przy słówkach, których używa się dosyć rzadko, a jednak są potrzebne. Zresztą o tym na pewno czytałeś w tym artykule: http://www.soffa.pl/jak_sie_uczyc/metoda_skojarzeniowa_dla_zaawansowanych.html
Odpowiedz
Z uśmiechem na twarzy wspominam moment, gdy uczyłem się znaczenia niemieckiego słowam „verursachen”, które oznacza powodować. W verursachen występuje „rur”, a w słowie „powodować” – wodo. Skojarzenie przyszło samo – rurą płynie woda. Czasami trafia się tak, że skojarzenia idealnie do siebie pasują. Ogólnie stosuję tę metodę i jestem nią zachwycony. Może przykład był dziwaczny, bo verursachen to nie tylko rur, ale i „ver” oraz „sachen”, które też trzeba zapamiętać, ale to już inna kwestia.
Odpowiedz
Moje skojarzenia:
Entrance – wejście w trans
Circus – z circle (okrąg)
Falcon – z F-16 nad naszymi głowami (takie myśliwce)
Odpowiedz
Mianem składników biotycznych uważane są żywe czynniki środowiska (zwierzęta) lub człowiek wywierające bezpośredni tudzież pośredni wpływ na siebie oraz na otaczające nieożywione czynniki środowiska. Oddziaływania temają nacechowanie wzajemnego oddziaływania antagonistycznych.
Odpowiedz
imo nigdy nie lubiłem tej metody i nie polubie. ja najwiecej zapamietuje jak coszobacze lub uslysze i jakos sobie przypominam bez wiekszych problemow
a tu zamiast 100 slowek mam 320 i jeszcze pamietaj jakie do ktorego najbardziej pasuja
wiem hejter ze mnie;]
Odpowiedz
falcon w wymowie przypomina mi balkon, stoje na balkonie wlatuje we mnie sokół i pląta sie w moich włosach, matko jak jakas trauma ale działa 😀
Odpowiedz
Sensilady.. chętnie bym się wplątał w twoje włosy…na pewno nie byłoby to przeżycie traumatyczne. he he
Odpowiedz