Jak się uczyć? Nauka języka z przyjemnością.

Synchronizować półkule czy coś więcej?

Kolejny popularny slogan dotyczący szybkiej nauki to: „Trzeba przestać myśleć tylko lewą półkulą – należy używać obu półkul i synchronizować ich pracę.” Cóż, cel jest szczytny, ale założenia są zupełnie bez sensu. Chociaż z lekcji logiki na pewno pamiętacie, że jeżeli z fałszywych założeń wyciągamy prawidłowe wnioski, to cała implikacja jest prawdziwa, to jednak uważam, że akurat w tym przypadku wiara w fałszywe założenia jest szkodliwa.

 

Aby przybliżyć trochę, o co chodzi z aktywnością półkul mózgowych poniżej przedstawiam obraz z PET (pozytronowej tomografii emisyjnej), Źródło: thebrain.mcgill.ca. Obszary najjaśniejsze (żółte, czerwone) to miejsca największej aktywności mózgu.

Obraz PET - aktywność półkul mózgowych

Obraz PET – aktywność półkul mózgowych

Jak widać, zarówno podczas słuchania języka mówionego, jak i muzyki, aktywne są obie półkule, chociaż rzeczywiście w przypadku języka mówionego bardziej uaktywniają się ośrodki w lewej półkuli, a w przypadku muzyki w prawej.

Uogólniając, jakąkolwiek czynność umysłową człowiek wykonuje, nie jest tak, że uaktywnia się tylko jedna półkula mózgowa. Zawsze pracują obie, chociaż nie obie równie ciężko. Prawdą natomiast jest, że w przypadku czynności matematyczno-logicznych i językowych bardziej uaktywnia się lewa pólkula, a podczas np słuchania muzyki czy rysowania, półkula prawa. Prawdą jest też, że w większości tradycyjnych szkół preferuje się nauczanie, które faworyzuje bardziej pracę lewej niż prawej półkuli. Zatem postulat uaktywnienia półkuli prawej jest słuszny. Pewnie również zauważyłeś, jak bardzo dobrze pamiętasz piosenki w języku obcym lub wierszyki? To bardzo dobry przykład korzyści synchronizacji obu półkul.

Istnieje również wielokrotnie powtarzany slogan, że prawa pólkula jest bardziej odpowiedzialna za emocje, a lewa za logikę i trzeźwe myślenie. To błędne wyobrażenie. Emocje powstają zarówno w prawej jak i w lewej półkuli, z tą różnicą, że półkula prawa jest raczej siedliskiem smutku, melancholii, podczas gdy lewa wytwarza pozytywne emocje.

Natomiast znowu hasło „synchronizacja półkul” i powiązana z tym obietnica super nauki jest bardzo daleko idącym uproszczeniem. Mózg nie składa się tylko z kory mózgowej (neocortex), którą podzielić można na prawą i lewą pólkulę. To również pozostałe części, tworzące układ limbiczny czy rdzeń przedłużony. Szczególnie układ limbiczny pełni ważną rolę w procesach uczenia się. Bardziej szczegółowo napisałam o budowie mózgu w oddzielnym artykule.  Dużą rolę w zapamiętywaniu odgrywa hipokamp, który jest odpowiedzialny za przekazywanie informacji z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej. Wszystkie części mózgu, które przekazują informacje z narządów zmysłów (np. wzgórze) do półkul są ogromnie ważne w uczeniu się. Ogólnie ujmując: im większą ilościa kanałów impulsy napływają do kory mózgowej i im bardziej są one wzmocnione przez np. pozytywne emocje lub wrażenia zmysłowe, tym większe prawdopodobieństwo ich zapamiętania „na zawsze”.

Co z tego wynika? W procesie nauki angażuj cały mózg: prawą, lewą półkulę, układ limbiczny, wiele zmysłów. Oczywiście, nie namawiam Cię, abyś nagle stał się człowiekiem orkiestrą, śpiewał, tańczył, recytował wiersze i wykonywał całe mnóstwo innych czynności na raz. Pamiętaj, aby wysiłek był współmierny do korzyści, skup się na celu.

I, jak zwykle, napisz mi o swoich spostrzeżeniach.

Martyna

 



Komentarze

  • Mariusz 02.01.08, 13:40

    Witam,

    Z zawodu jestem informatykiem (programistą) i zaobserwowałem pewne „zjawisko”, a mianowićie jeśli muszę przeanalizować jakiś problem, albo skupić się na napisaniu jakiegoś kodu programu to częso słucham muzyki przez słuchawki. W zasadzie to nawet się w nią nie wsłuchuję, po prostu leci sobie ona jakby w tle, ale ja w tym czasie jestem bardzo (bardziej niż normalnie) skupiony na tym co robię. Podobne zjawisko zauważyłem też u innych kolegów, więc nie jest to jakiś odosobniony przypadek.

    Odpowiedz

  • Asia 16.04.08, 16:18

    Mam to samo. Kiedy uczę się słuchając muzyki, znacznie mi to ułatwia koncentrację. Natomiast całkowita cisza kompletnie mnie rozprasza. Czytałam gdzieś kiedyś, że umysł cały czas analizuje tysiące informacji w tym samym czasie, nawet jeśli my nie jesteśmy tego świadomi. Czyli przykładowo w czasie słuchania muzyki bardziej pracuje półkula prawa a jeśli dodamy też naukę, zwiększa się aktywność lewej dzięki czemu obie pracują i łatwiej jest się skupić. To taka moja teoria 🙂

    Odpowiedz

  • Martyna 29.06.08, 18:32

    Ja mam tak samo. Uczę się słuchajc muzyki. Nawet nie wsłuchuję się w słowa, radio po prostu gra. Natomiast taka cisza mnie rozprasza i nie mogę się skupić co bardzo dziwi moją mamę „jak się można uczyć przy muzyce?” 😀

    Odpowiedz

  • tyfo 25.07.08, 02:44

    ja gdzieś się spotkałem z takim twierdzeniem że u kobiet ośrodki emocjonalne znajdują sie w obydwu półkulach mózgowych natomiast u mężczyzn w prawej półkuli.

    A co do twierdzenia że raczej lewa odpowiada za pozytywne a prawa za negatywne to też się nie zgodzę, obydwie półkule posiadają ośrodki pozytywnych emocji skoro prawa odpowiada za przyjemność jaką jest np seks.

    Odpowiedz

  • alejakto 14.02.09, 21:14

    mnie muzyka rozprasza, najbardziej się koncentruje w ciszy… przynajmniej tak mi się wydaje ;]

    Odpowiedz

  • patka 31.05.10, 16:14

    Ja nie potrafię uczyc się przy muzyce i dziwię się jak inni to robią. Za to uwielbiam jej słuchac np. w formie relaksu.Uwielbiam muzykę klasyczną.

    Odpowiedz

  • Natalia 30.01.11, 00:18

    Ja z kolei potrafię się skupić przy muzyce jak i również bez niej. Zależy to również od nastroju. Jeśli jestem zestresowana nauką, ponieważ jestem świadoma, że gonią mnie terminy zaliczeń – zawsze włączam muzykę. Natomiast jeśli uczę się tak zwanie „na zaś” robię to dość często bez muzyki. Odwrotnie również się zdarzało, ale przedstawiłam tutaj częstsze sytuacje. Chciałam również dodać – jestem oburęczna, więc potrafię czasami odczuć, iż moje półkule pracują równomiernie.

    Odpowiedz

  • karoska 02.03.11, 11:07

    Mi najlepiej się uczy w ciszy ewentualnie muzyka instrumentalna, bez słów. Jeśli ucząc się wykorzystujemy lewą półkulę i jednocześnie będziemy słuchać piosenki, nasza lewa półkula będzie musiała się koncentrować na dwóch rzeczach jednocześnie a to zmniejszy naszą efektywność. Dlatego moim zdaniem lepiej nie wykonywać dwóch czynności naraz wymagających pracy tej samej półkuli (przynajmniej lewej, prawa chyba pracuje na zupełnie innej zasadzie;P).

    Odpowiedz

  • Ewa 10.02.12, 21:10

    Muzyka tak, ale tylko instrumentalna.

    Mam taką przypadłość, coś w rodzaju patologicznej zdolności do koncentracji. Koncentruję się błyskawicznie i intensywnie, tak, że nie zauważam wtedy co się wokół mnie dzieje, np. nie słyszę, co ludzie do mnie mówią, zappominam o czasie i o jedzeniu na wiele godzin. Z jednej strony to dobrze, z drugiej nie, np. nigdy w życiu nie zasnęłam przy włączonej telewizji albo przy muzyce, gdzie byłam w stanie usłyszeć i przynajmniej częściowo zrozumieć słowa (odkąd pamiętam toczę o to wojny z moją rodziną). Po prostu gdy się rozluźniam, mój umysł zaczyna błądzić szukając przypadkowych „punktów zaczepienia”, słyszę wtedy np. jakąś durną reklamę i mój mózg się do niej przykleja zupełnie wbrew mojej woli i chęciom. Zupełnie wtedy nad tym nie panuję.

    Z drugiej strony muzyka instrumentalna, klasyczna, rock (nawet ze słowami, byle cicho i niezrozumiale) podnosi znacznie moją „wydajność” i łatwość z jaką przychodzą mi pewne rzeczy. Tak jak Mariusz, jestem programistką. Mozart jest zbawieniem kiedy wymyśla się skąplikowany algorytm albo tropi błędy wykonania…

    Odpowiedz

  • Rem 15.09.12, 18:54

    ’ Jeśli ucząc się wykorzystujemy lewą półkulę i jednocześnie będziemy słuchać piosenki, nasza lewa półkula będzie musiała się koncentrować na dwóch rzeczach jednocześnie a to zmniejszy naszą efektywność.’ nie wydaje mi się, żeby to miało odzwierciedlenie w każdym przypadku, gdyż ja osobiście bez muzyki nie potrafię się nawet skupić na czytanym tekście za dobrze, a jak mam się już uczyć to zawsze musi mi coś tam brzdęgolić w tle, a jeżeli to jest niewykonalne to muszę mieć totalny chaos w pokoju w postaci walejących się po każdych kontach i w ogół mnie stert notatek i innych tego typu rzeczy, tak jest mi po prostu łatwiej, a cisza to mnie dopiero rozprasza..

    Odpowiedz

  • okej 13.05.15, 22:53

    Efektywność mojej nauki wzrasta, kiedy robię sobie przerwy na MMS – Mirror Mind Synchronizer. Po chwili „zapatrzenia” kręgi wydają się większe i obraz staje się lustrem 3D. Polecam, poprawia też nastrój:)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *